Jakie znaczenie ma poziom pH gleby w planowaniu upraw?

Decyzja o założeniu upraw roślinnych to poważne zobowiązanie. Sad, pole czy nawet ogródek pod domem wymaga dużego nakładu czasu i regularnego doglądania. Zdarza się jednak, że zadbane uprawy nie plonują, są atakowane przez szkodniki lub dotykają je różne choroby. Czy jest to wina ogrodnika bądź rolnika? Odpowiedź brzmi… nie zawsze. W tym wpisie wyjaśnimy, kto jest najczęstszym winowajcą nieudanych upraw roślinnych.

Kwasowość gleby - czyli często pomijany parametr

Podczas wybierania stanowiska upraw, pod uwagę bierze się przede wszystkim jego położenie i wielkość. Oczywiście, czynniki te są bardzo istotne, jeżeli ogródek lub pole ma się stać kolejnym źródłem zarobków. W tym całym rozgardiaszu planowania często jednak pomija się badanie kwasowości gleby… a to właśnie jej nieodpowiednie pH może przyczyniać się do wymierania upraw.

Za kwasowość stanowiska odpowiada roztwór glebowy - substancja wypełniająca wolną przestrzeń między cząstkami stałymi i siedliskami edafonów. Głównymi składnikami tej cieczy są wody gruntowe i opady atmosferyczne. Roztwór glebowy rozprowadza się po całej materii, tym samym nadając jej konkretny odczyn pH. W zależności od jego wysokości, mowa o glebach: kwaśnych (4,5-6), obojętnych (6-7,5) i zasadowych (powyżej 7,5). Wykonanie badania odczynu pH gleby powinno poprzedzić wszelkie inne działania związane z założeniem upraw. Każda roślina uprawna ma bowiem swoje preferencje co do kwasowości podłoża. Dla przykładu, zdecydowana większość warzyw nie przepada za pH poniżej 4. Posadzone w takiej glebie marchewki, ziemniaki lub pomidory mogą szybko gnić bądź łatwo ulegać atakom szkodników. Kwaśne stanowisko natomiast jest wręcz idealne dla takich owoców, jak aronia, borówki bądź żurawina. Gdy natomiast zostaną zasadzone w glebie zasadowej, zaczną deformować się już na etapie początkowego wzrostu i usychać mimo regularnego podlewania. Jak widać, dobór roślin pod pH gleby może pomóc w oszczędzeniu nie tylko czasu, ale także nerwów i pieniędzy. Prawidłowo zasadzone uprawy nie wymagają tak częstej interwencji, nawożenia i sięgania po środki zmieniające kwasowość podłoża.

Jak sprawdzić odczyn pH gleby?

Wiadomo już, że odczyn pH ma ogromny wpływ na stan upraw i ich plonowanie. Skąd jednak wziąć informację odnośnie tego, jaką kwasowość ma dane podłoże? Istnieje wiele metod, które pozwalają na sprawdzenie tego czynnika. Badanie kwasowości gleby można przeprowadzić samemu - jest ono bardzo proste w wykonaniu. Próbka pobrana z podłoża zostaje umieszczona na tzw. płytce Helliga, a następnie zwilża się ją specjalnym indykatorem. Następnie wystarczy odczekać minutę bądź dwie, aby odczynnik zmienił barwę. Na jej podstawie można określić pH gleby. Na rynku można znaleźć również tanie zestawy do badania odczynu gleby, składające się z lakmusowych papierków. Wystarczy umieścić je w próbce ziemi i - tak jak w przypadku płytki Helliga - porównać uzyskany kolor z legendą dołączoną do opakowania.

Sprawdzenie pH gleby warto jednak zlecić laboratorium badania wody. Sięgając po pomoc specjalistów, można mieć pewność co do precyzyjnego wyniku testów. Laboratorium badania wody może dokładnie określić nie tylko odczyn pH gleby, ale również zawartość znajdującego się w niej roztworu. Z takimi wynikami planowanie upraw jest wręcz dziecinnie proste.